Oglądajaąc fragmenty przedstawienia "Klątwa" jakie jest wystawiane na deskach Teatru Powszechnego w Warszawie, nasuwa się pytanie co jeszcze zrobią tzw. artyści byle tylko ich nazwisko zaistniało w medialnym świecie. Nagranie jakie zostało opublikowane w TVP Info wstrząsnęło mną do głębi. Można tam zobaczyć sex oralny jaki aktorka wykonuje fallusowi sw. Jana Pawla II, powieszenie figury tego Swiętego na szubienicy, spiłowanie krzyża. Do tego dochodzi odczytany tekst przez jedną z artystek, mówiącą o istniejącym w scenariuszu pomyśle na zbiórkę na rzecz zabójstwa Jarosława Kaczyńskiego.
Opublikowane fragmenty jednoznacznie wskazują na popełnienie przestępstwa obrazy uczuć religijnych oraz znieważenie głowy innego państwa poprzez podtarcie odbytu flagą Państwa Watykańskiego. To wręcz niebywałe, że teatr finansowany ze środków publicznych wystawia śmierdzące fekaliami wynurzenia człowieka, który ma ewidentne problemy psychiatryczne. Nie ma zgody, by wolnością artystyczną tłumaczyć opluwanie świętego znaku wiary chrześcijan jakim jest krzyż. Nie ma zgody na podcieranie obsranego tyłka barwami jakiegokolwiek państwa świata. Nie ma zgody na finansowanie tego typu wydarzeń ze środków pochodzących z budżetu publicznego.
Nie znajduje słów by określić jakim dnem jest osoba reżysera i cały zespół tzw. aktorów, którzy biorą udział w tym tragicznym wydarzeniu. Budzi zdumienie obrona tej pseudowolności wyrazu przez rozmaite osoby mieniące się autorytetami. Ciekawe czy z taką samą gorliwością broniłyby one sztuki, podczas której Koran byłby papierem toaletowym a Tora byłaby oblana całkiem ciepłym moczem. Najwyższy czas by lekarze psychiatrzy i prokuratorzy wzięli się do energicznej pracy.
